Mimo pandemii Krwiodawcy dopisali

 

Za to ,,lekarstwo" nie można zapłacić, nie da się go sztucznie wyprodukować. Tylko od ludzi skłonnych do niesienia pomocy zależy, czy w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia nie zabraknie krwi dla nas lub naszych bliskich. Doskonale wiedzą o tym strażacy z OSP Korzenna, którzy od lat dwa razy w roku organizują Akcję Honorowego Oddawania Krwi im. ks. Artura Babika. W niedzielę odbyła się kolejna edycja wydarzenia, zakończona sukcesem.

Pierwsza z tegorocznych akcji krwiodawstwa w OSP Korzenna miała się odbyć w marcu, jednak ze względu na obostrzenia związane z epidemią wydarzenie trzeba było odwołać. Mimo to, około 10 strażaków pojechało wtedy indywidualnie do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Nowym Sączu, by oddać krew.

Wczoraj jednak krwiodawstwo w strażackiej remizie udało się zorganizować. Dzięki temu zebrano 20,25 l bezcennego, czerwonego płynu. Zgłosiło się 59 osób, a ostatecznie 45 z nich mogło oddać krew.

- Było bardzo dużo ludzi. Można powiedzieć, że trochę nas to zaskoczyło, chociaż panie pielęgniarki stwierdziły, że w Korzennej akcje zawsze są udane. Pani doktor, która była u nas chyba ostatnio w 2014 roku, też wspominała, że wtedy akcja była udana i teraz również jest - mówi Stanisław Wojtarowicz, komendant OSP Korzenna.

Dopisali zarówno ,,cywile", jak i strażacy z OSP Korzenna i okolicznych jednostek. Tradycyjnie przyjechali też przedstawiciele OSP Obidza (gmina Łącko). Warto przypomnieć, że druhowie z tamtej jednostki zainspirowani korzeńskimi akcjami również zaczęli organizować u siebie krwiodawstwo, na którym zawsze pojawiają się też strażacy z Korzennej.

Ze względu na zagrożenie epidemiczne, podczas niedzielnej akcji trzeba było zadbać o wyjątkowe środki ostrożności.

- Strażacy z Mszalnicy pożyczyli nam ozonator, za co bardzo im dziękujemy. W sobotę wszystkie pomieszczenia w remizie, garaże były ozonowane, żeby stworzyć jak najbardziej sterylne warunki. Podczas krwiodawstwa ja prowadziłem wstępne zapisy, później każdy schodził do garażu, żeby wypełnić ankietę na temat COVID-19. Następnie ludzie byli proszeni według kolejności i na kolejnym stanowisku badano im temperaturę i wypełniali ankiety potrzebne do oddana krwi, dopiero potem pobierano im próbki krwi, badał ich lekarz i jeśli zostali zakwalifikowani, to mogli oddać krew - opowiada Stanisław Wojtarowicz.

Tym razem nie było tłumu oczekujących w ciasnym korytarzu. Część osób przebywała na zewnątrz, inni w dużym garażu, żeby umożliwić zachowanie bezpiecznego dystansu. Zwracano też szczególną uwagę na zakrywanie nosa i ust, a także wielokrotną dezynfekcję rąk.

Komendant podkreśla, że strażacką akcję zawsze wspiera agencja reklamowa ZAZA, która drukuje plakaty, piekarnia Nika, która zapewnia słodki poczęstunek dla personelu medycznego, a obiad tradycyjnie przygotowuje Magdalena Żuchowicz - honorowa członkini OSP Korzenna. W nagłośnieniu wydarzenia pomagają księża z okolicznych parafii, którzy informują wiernych o krwiodawstwie podczas ogłoszeń duszpasterskich.

artykuł: www.dts24.pl

 

statystyka
Copyright 2009 Straż Pożarna w Korzennej |  by MemfiS